Nasze klasy -portal dla absolwentów, nauczycieli, znajomych i gości
Gość
.
.
Kameralny Teatr Muzyczny w Koszalinie. Komedia mówiona i śpiewana wg Jana Kochanowskiego pt.
BIESIADA u JANA
Premiera - sierpień 1980.
Dodać wypada, że wspaniałą muzykę do tego przedstawienia napisał Mikołaj Borek (muzyk, kompozytor i pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku), dekoracje i kostiumy opracowała Kika Lelicińska (scenograf BTD w Koszalinie), solowe partie wokalne wykonywał Wacław Kubicki (muzyk, wokalista, pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku), solowe partie na gitarze klasycznej, współpraca literacka i reżyserska - Ryszard Popowski (poeta, muzyk i pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku), no i ten czwarty (Władysław Pitak) występujący w roli Jana Kochanowskiego (autor scenariusza, reżyser spektaklu, aktor i pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku i Akademii Pedagogicznej w Słupsku.
Władysław Pitak w roli Jana Kochanowskiego informuje publiczność, że Czarnolas będzie miejscem biesiady imieninowej. Wezmą w niej udział przyjaciele Jana z okresu tzw. dworskiego oraz wszystkie panny i kawalerowie, boć to będzie noc świętojańska.
"W onym spectaculum obaczycie przyjaciół moich, którzy do Czarnolasu na bankiet zaprosić się zechcieli.
Azaż to nie rozkosz namówić się z nimi a naśmiać. Słuchać, jakie też mają przygody, jakie przypadki ludzkie, co się komu przygodziło. A ja sobie jedno będę rozważał, a wspominał,iż to wszytko działo za czasów onych, młodszych lat moich"
(ze scenopisu)
Mikołaj Borek , autor muzyki do przedstawienia oraz wykonawca jednej z ról.
Dzbanie mój pisany,
Dzbanie polewany,
Przymkni się do nas, a daj się nachylić,
Chciałbym twym darem gości swych posilić.
Nie darmo Bakcha z rogami malują,
Bo pijanego i dzieci poczują.
Niech głowa, niech mu służą dobrze nogi -
Sama postawa ukazuje rogi.
("Na pijanego"
Jan Kochanowski)
Miło szaleć, kiedy czas po temu,
A tak, bracia, przypij każdy swemu,
Bo o głodzie nie chce się tańcować,
A podpiwszy łacniej już błaznować.
Sobie śpiewam a muzom. Bo kto jest na ziemi
Co by serce ucieszyć chciał pieśniami memi?
Kto nie woli tym czasem zysku mieć na pieczy,
Łapając grosza zewsząd, a podobno k'rzeczy.
Trzeźwy jestem do niczego,
Jesli wino mnie nie krzepi.
Wtedy namyślam się długo,
Ociężały i bez siły,
Tylko ogryzam paznokcie,
Które nic nie zawiniły.
Ale gdy podchmielę sobie,
I zagrzeję winem ducha,
Czuję jak mi z głębi serca
Cały pieśni tłum wybucha.
Dziś bądź wesół, dziś użyj biesiady,
O przyszłym dniu niechaj proznej rady:
Tam dobra myśl nigdy nie postoi,
Gdzie z rejestru patrzą, co przystoi.
Dwa się mieli ku paniej, więc rymy pisali,
Aby się, czym kto może, paniej podobali.
Co by ty, urodziwa Hanno, na to dała,
Aby ta twoja gładkość wiecznie z tobą trwała?
Wierzę, w tym wieku młodym ani myślisz o tym
Ale byś też i dobrze myśliła, nic po tym.
.
Gość
Kameralny Teatr Muzyczny w Koszalinie. Komedia mówiona i śpiewana wg Jana Kochanowskiego pt.
[size=15pt]BIESIADA u JANA[/size].
Premiera - sierpień 1980.
Dodać wypada, że wspaniałą muzykę do tego przedstawienia napisał Mikołaj Borek (muzyk, kompozytor i pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku), dekoracje i kostiumy opracowała Kika Lelicińska (scenograf BTD w Koszalinie), solowe partie wokalne wykonywał Wacław Kubicki (muzyk, wokalista, pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku), solowe partie na gitarze klasycznej, współpraca literacka i reżyserska - Ryszard Popowski (poeta, muzyk i pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku), no i ten czwarty (Władysław Pitak) występujący w roli Jana Kochanowskiego (autor scenariusza, reżyser spektaklu, aktor i pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku i Akademii Pedagogicznej w Słupsku.
Władysław Pitak w roli Jana Kochanowskiego informuje publiczność, że Czarnolas będzie miejscem biesiady imieninowej. Wezmą w niej udział przyjaciele Jana z okresu tzw. dworskiego oraz wszystkie panny i kawalerowie, boć to będzie noc świętojańska.
"W onym spectaculum obaczycie przyjaciół moich, którzy do Czarnolasu na bankiet zaprosić się zechcieli.
Azaż to nie rozkosz namówić się z nimi a naśmiać. Słuchać, jakie też mają przygody, jakie przypadki ludzkie, co się komu przygodziło. A ja sobie jedno będę rozważał, a wspominał,iż to wszytko działo za czasów onych, młodszych lat moich"
(ze scenopisu)
Mikołaj Borek , autor muzyki do przedstawienia oraz wykonawca jednej z ról.
Dzbanie mój pisany,
Dzbanie polewany,
Przymkni się do nas, a daj się nachylić,
Chciałbym twym darem gości swych posilić.
Nie darmo Bakcha z rogami malują,
Bo pijanego i dzieci poczują.
Niech głowa, niech mu służą dobrze nogi -
Sama postawa ukazuje rogi.
("Na pijanego"
Jan Kochanowski)
.
Gość
Miło szaleć, kiedy czas po temu,
A tak, bracia, przypij każdy swemu,
Bo o głodzie nie chce się tańcować,
A podpiwszy łacniej już błaznować.
Sobie śpiewam a muzom. Bo kto jest na ziemi
Co by serce ucieszyć chciał pieśniami memi?
Kto nie woli tym czasem zysku mieć na pieczy,
Łapając grosza zewsząd, a podobno k'rzeczy.
Trzeźwy jestem do niczego,
Jesli wino mnie nie krzepi.
Wtedy namyślam się długo,
Ociężały i bez siły,
Tylko ogryzam paznokcie,
Które nic nie zawiniły.
Ale gdy podchmielę sobie,
I zagrzeję winem ducha,
Czuję jak mi z głębi serca
Cały pieśni tłum wybucha.
Dzis bądź wesół, dziś użyj biesiady,
O przyszłym dniu niechaj proznej rady:
Tam dobra myśl nigdy nie postoi,
Gdzie z rejestru patrzą, co przystoi.
Dwa się mieli ku paniej, więc rymy pisali,
Aby się, czym kto może, paniej podobali.
Co by ty, urodziwa Hanno, na to dała,
Aby ta twoja gładkość wiecznie z tobą trwała?
Wierzę, w tym wieku młodym ani myślisz o tym
Ale byś też i dobrze myśliła, nic po tym.
Próżno uciec, próżno się przed miłością schronić,
Bo jako lotny nie ma pieszego dogonić?
("O miłości"-
Jan Kochanowski)
Kameralny Teatr Muzyczny w Koszalinie. Komedia mówiona i śpiewana wg Jana Kochanowskiego pt. BIESIADA u JANA. Premiera - sierpień 1980. Ostatnie przedstawienie - grudzień'1981.
Ryszard Popowski w czasie akompaniamentu gitarowego "Do Hanny"
Gość
Miłośników poezji Mistrza z Czarnolasu i muzyki gitarowej, skomponowanej w stylu epoki renesansowej możemy zadowolić udostępniając archiwalne nagrania na płycie CD .
Naprawdę warto, bo to kilkadziesiąt minut dobrej zabawy z polską poezją pełną humoru.
Kontakt:
biuro@logos.dt.pl
tel. 600-809-254
Gość
.
Koszalińskie Towarzystwo Muzyczne zaprezentowało ostatnio Kameralny Teatr Muzyczny - w komedii mówionej i śpiewanej według Jana Kochanowskiego napisanej pod tytułem BIESIADA U JANA.
Jak dowiadujemy się z programu, wydanego przez Koszalińskie Towarzystwo Muzyczne, zespół ten pracuje od dwóch lat. Przed rokiem Kameralny Teatr Muzyczny zainaugurował swoja działaność programem zatytułowanym "Powrót romansu", natomiast tym razem ambitnie sięgnięto do Kochanowskiego , by w oparciu o jego teksty przygotować program "Biesiada u Jana".
Znajdujemy się zatem wśród biesiadników Jana Kochanowskiego. Publiczność zasiada przy zastawionych stołach, wykonawcy przy stole na estradzie. Gospodarz dba o to, by jego biesiadnikom nie skąpiono jadła, napitków ale i strawy duchowej. Rozbrzmiewa stylizowana muzyka, utwory Kochanowskiego - śpiewane i mówione - fraszki i pieśni, bawią publiczność i ciętą dziś jeszcze nadal brzmią satyrą.
Tekst tego widowiska zgrabnie napisał Władysław Pitak, odtwórca roli Jana Kochanowskiego i reżyser tego spektaklu. Muzyka jest dziełem Mikołaja Borka, a scenografię projektowała Kika Lelicińska.
Wykonawców jest czterech, Władysław Pitak i trójka absolwentów PWSM w Gdańsku: Mikołaj Borek, autor muzyki i wykonawca, Ryszard Popowski, który obok gry na instrumencie jest także aktorem oraz Wacław Kubicki, którego znamy ze współpracy z Koszalińska Filharmonią i udziału w koncertach symfonicznych i organowych. Wacław Kubicki śpiewa w tym spektaklu, ale śpiewają też wszyscy wykonawcy, tak jak wszyscy są partnerami - aktorami na estradzie. Niewątpliwie żaden z wykonawców nie dorówna walorom głosowym Wacława Kubickiego , ale też nikt nie dorówna aktorstwu Władysława Pitaka, ale role są tak rozdzielone, że każdy z wykonawców jest w tym spektaklu na swoim miejscu.
W tej sympatycznej Biesiadzie Kika Lelicińska zaprojektowała stylizowane kostiumy, które wraz z tekstami i muzyką stanowią szlachetną całość. Godzinny program nie nuży, wręcz chciałoby się posłuchać dłuższego tekstu z "Odprawy posłów greckich" może jeszcze kilka Pieśni, a to już dobrze świadczy o spektaklu i wykonawcach.
Jeszcze jeden zespół niebanalny, jeszcze jedna grupa ludzi, która pragnie coś zrobić. Wszystko to rokuje nadzieję, że w przyszłe lato będziemy mogli wieczorami zbierać się w koszalińskim parku na plenerowych widowiskach. Bo warto połączyć siły dla tak szlachetnego celu.
.
(JOT) Jadwiga Ślipińska, Głos Pomorza nr 232, 24-26.10.1980
.
Gość
.
BIESIADA U JANA - Druga premiera Kameralnego Teatru Muzycznego Chodzi o Jana z Czarnolasu.
Na afiszu czytamy:
"Za pozwoleniem zwierzchności kompania artystów Kameralnego Teatru Muzycznego będzie miała honor zaprosić na spectaculum komedyi mówionej i śpiewanej wg Jana Kochanowskiego pt. Biesiada u Jana".
Będzie to druga premiera, drugi program tego zespołu. Poprzedni został w woj. Koszalińskim "ograny" dokładnie. Było ponad 100 przedstawień. Ten program wchodzi na afisz z myślą o sezonie turystycznym, ale przecież nie tylko dla turystów i wczasowiczów jest przeznaczony.Koszalińskie Towarzystwo Muzyczne, patronujące czwórce pasjonatów, zadbało o staranne wydrukowanie programu, o rekwizyty, o wszystko , co jest niezbędne do prezentacji poezji Jana Kochanowskiego.
"Sztuka jest - jak głosi afisz i program - w dobrym guście napisana , styl piękny, intryga zwięzła, żartem bogato zdobiona".
Cztery osoby: Mikołaj Borek, Wacław Kubicki, Władysław Pitak i Ryszard Popowski stworzyli teatr bez siedziby, bez limitów, kanonów i... wypełniają luką w działalności placówek profesjonalnych. To dobrze,bo na dobrą sztukę zawsze znajdą się widzowie, a kultura jest polem do działania bardzo różnych ludzi i zespołów.
Dążeniem tego 4-osobowego zespołu jest połączenie elementów muzycznych z gestem, słowem, scenografią i sytuacją sceniczną. Ich pierwszy spektakl muzyczny, poświęcony twórczości Aleksandra Wertyńskiego pn. "Powrót romansu" cieszył się dużym powodzeniem. Można się spodziewać, że "Biesiada u Jana" będzie jeszcze lepsza. Dobry tekst, większa dojrzałość wykonawców pozwalają na taką nadzieję...
Na marginesie można dodać, że w 4-osobowym zespole wykonawców jest aż 3 pracowników naukowych Państwowej Wyższej szkoły Muzycznej w Koszalinie. (d)
- IKP - 11.06.1980
.
Gość
.
"BIESIADA U JANA"
KOSZALIN. Przed dwoma laty muzycy: Mikołaj Borek, Wacław Kubicki, Ryszard Popowski i aktor Władysław Pitak założyli Kameralny Teatr Muzyczny, nad którym patronat objęło Koszalińskie Towarzystwo Muzyczne. Wiosna ubiegłego roku odbyła się premiera pierwszego programu pt. "Powrót romansu", a obecnie młodzi twórcy zapraszają na "Biesiadę u Jana".
Spektakl jest oparty na utworach Jana Kochanowskiego, które - jak piszą wykonawcy - będą mówione i śpiewane. Muzykę napisał Mikołaj Borek, scenografię powierzono Kice Lelicińskiej, zaś za scenariusz i reżyserię odpowiada Władysław Pitak. Jak z powyższego wynika, mały, bo zaledwie 4-osobowy zespół Kameralnego teatru Muzycznego, jest niemal samowystarczający.
"Biesiada u Jana" zostanie przedstawiona koszalińskiej publiczności 16 bm. o godz. 20 w kawiarni WDK. Zapowiada się niezwykle interesująco. Takie nadzieje robi przynajmniej ciekawy graficznie, afisz, zapraszający publiczność do obejrzenia "kompanii artystów" oraz program w którym autorzy przedstawiają swój teatr, wiersze poety z Czarnolasu i... siebie.
(kon) Głos Pom.2.10.1980
.
Gość
Janek napisał:
Kameralny Teatr Muzyczny w Koszalinie. Komedia mówiona i śpiewana wg Jana Kochanowskiego pt.
[size=15pt]BIESIADA u JANA[/size].
Premiera - sierpień 1980.
Dodać wypada, że wspaniałą muzykę do tego przedstawienia napisał Mikołaj Borek (muzyk, kompozytor i pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku), dekoracje i kostiumy opracowała Kika Lelicińska (scenograf BTD w Koszalinie), solowe partie wokalne wykonywał Wacław Kubicki (muzyk, wokalista, pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku), solowe partie na gitarze klasycznej, współpraca literacka i reżyserska - Ryszard Popowski (poeta, muzyk i pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku), no i ten czwarty (Władysław Pitak) występujący w roli Jana Kochanowskiego (autor scenariusza, reżyser spektaklu, aktor i pedagog Akademii Muzycznej w Gdańsku i Akademii Pedagogicznej w Słupsku.
[img width=384 height=450]http://www.rodowy.pl/teatr/biesiada1.jpg[/url]
Władysław Pitak w roli Jana Kochanowskiego informuje publiczność, że Czarnolas będzie miejscem biesiady imieninowej. Wezmą w niej udział przyjaciele Jana z okresu tzw. dworskiego oraz wszystkie panny i kawalerowie, boć to będzie noc świętojańska.
"W onym spectaculum obaczycie przyjaciół moich, którzy do Czarnolasu na bankiet zaprosić się zechcieli.
Azaż to nie rozkosz namówić się z nimi a naśmiać. Słuchać, jakie też mają przygody, jakie przypadki ludzkie, co się komu przygodziło. A ja sobie jedno będę rozważał, a wspominał,iż to wszytko działo za czasów onych, młodszych lat moich"
(ze scenopisu)
[img width=336 height=450]http://www.rodowy.pl/teatr/biesiada18.jpg[/url]
Mikołaj Borek , autor muzyki do przedstawienia oraz wykonawca jednej z ról.
[img width=450 height=345]http://www.rodowy.pl/teatr/biesiada3.jpg[/url]
Dzbanie mój pisany,
Dzbanie polewany,
Przymkni się do nas, a daj się nachylić,
Chciałbym twym darem gości swych posilić.
Nie darmo Bakcha z rogami malują,
Bo pijanego i dzieci poczują.
Niech głowa, niech mu służą dobrze nogi -
Sama postawa ukazuje rogi.
("Na pijanego"
Jan Kochanowski)
[img width=450 height=301]http://www.rodowy.pl/teatr/biesiada5.jpg[/url]
Miło szaleć, kiedy czas po temu,
A tak, bracia, przypij każdy swemu,
Bo o głodzie nie chce się tańcować,
A podpiwszy łacniej już błaznować.
http://www.rodowy.pl/teatr/biesiada8.jpg
Sobie śpiewam a muzom. Bo kto jest na ziemi
Co by serce ucieszyć chciał pieśniami memi?
Kto nie woli tym czasem zysku mieć na pieczy,
Łapając grosza zewsząd, a podobno k'rzeczy.
[img width=450 height=235]http://www.rodowy.pl/teatr/biesiada6.jpg[/url]
Trzeźwy jestem do niczego,
Jesli wino mnie nie krzepi.
Wtedy namyślam się długo,
Ociężały i bez siły,
Tylko ogryzam paznokcie,
Które nic nie zawiniły.
Ale gdy podchmielę sobie,
I zagrzeję winem ducha,
Czuję jak mi z głębi serca
Cały pieśni tłum wybucha.
[img width=450 height=342]http://www.rodowy.pl/teatr/biesiada10.jpg[/url]
Dzis bądź wesół, dziś użyj biesiady,
O przyszłym dniu niechaj proznej rady:
Tam dobra myśl nigdy nie postoi,
Gdzie z rejestru patrzą, co przystoi.
[img width=450 height=291]http://www.rodowy.pl/teatr/biesiada15.jpg[/url]
Dwa się mieli ku paniej, więc rymy pisali,
Aby się, czym kto może, paniej podobali.
[img width=450 height=302]http://www.rodowy.pl/teatr/biesiada16.jpg[/url]
Co by ty, urodziwa Hanno, na to dała,
Aby ta twoja gładkość wiecznie z tobą trwała?
Wierzę, w tym wieku młodym ani myślisz o tym
Ale byś też i dobrze myśliła, nic po tym.
Gość
chciałabym zapytać czy rzeczywiście wyszliście z nerwicy? Czy udało się Wam z niej wyść ćwiczeniami Jacobsona i Schulca?
Ja choruję od paru lat i bardzo chciałabym wyjść z tego dziadostwa, proszę poradźcie co robić, jak sobie jeszcze radzić?
Ćwiczę Jacobsona, ale mało systematycznie.
Zawsze jak piszę do kogoś to nikt nie odpisuje, mam nadzieję, że mi odpiszecie
pozdrawiam
Małgosia
Gość
.
....,,przybądź do mnie dam Ci kwiat paproci..... o letniej porze.....,,,,
jak mama słyszała śpiew,to wiedziała,że Franciszek ,mój ojciec jest na ,,leciutkiej fali,,
Gość
.
....,,przybądź do mnie dam Ci kwiat paproci..... o letniej porze.....,,,,
jak mama słyszała śpiew,to wiedziała,że Franciszek ,mój ojciec jest na ,,leciutkiej fali,,